Z niemieckiego na polski przełożył Stefan Kosiewski vk.com/wall467751157_2556

mysowa

1,1 tys. 3 listopada 2023 Audio: gloria.tv/post/3nCzDGSjJtbREhy2DB6j31KiU

Tomas Tranströmer      

       WOJNA  

To było wiosną 1940. Byłem chudym, słabowitym dziewięciolatkiem, który siedział pochylony nad mapą wojenną w gazecie: na niej była wyrysowana czarnymi strzałkami ofensywa niemieckich dywizji pancernych. Te strzałki parły na Francję a także na żyły w naszych ciałach jak dezerterzy, w ciałach wrogów Hitlera. Zaliczałem się do nich rzecz jasna. Nigdy nie byłem tak bardzo zaangażowany całym sercem w politykę!

Mówienie o politycznym zaangażowaniu dziewięciolatka zakrawa na  śmieszność, ale nie chodzi o politykę we właściwym znaczeniu. Rzecz w tym, że brałem udział we wojnie. O społecznych sprawach, klasach społecznych, związkach zawodowych, narodowej gospodarce, podziale surowców naturalnych, socjalizmie przeciw kapitalizmowi i tak dalej nie miałem żadnego pojęcia. >>Komunista<< było określeniem osoby, która była za Rosją; >>prawica<< lekko cuchnęła, ponieważ część tej partii skłaniała się ku Niemcom. Poza tym pojmowałem, że jest się za >>prawicą<<, jeżeli jest się bogaty. Co należało jednak właściwie rozumieć za prawicę? Czasami byliśmy na obiedzie u pewnej rodziny, która uchodziła za bogatą. Mieszkała w Äppelviken, pan domu był handlowcem. Bogata willa, służbowy samochód w czarnych i białych kolorach. Zauważyłem, że syn rodziny, który był moim rówieśnikiem, miał fantastyczną zabawkę, auto strażackie, bardzo pociągającą. Jak można takie mieć? Przez moment przeleciało mi przez myśl przekonanie, iż ta rodzina należy do innej klasy społecznej, takiej, w której można sobie pozwalać na niebywale duże samochodziki. Pozostało to luźnym, nieszczególnie ważnym wspomnieniem.  

Inne wspomnienie: podczas odwiedzin w domu innego kolegi klasowego zdziwiło mnie to, że nie ma się spłukiwanego klozetu, tylko wychodek w podwórku, jak my mieliśmy na wsi. Musiało się sikać do wysłużonego garnka, który matka wypróżniała do kuchennego zlewu. To był malowniczy szczegół. Poza tym nie pomyślałem w ogóle, że mogło tej rodzinie czegoś brakować. A  ta willa w Äppelviken też nie stanowiła dla mnie niczego szczególnego. Nie miałem z dużą pewnością tej zdolności, którą wielu we wczesnym okresie życia posiada – ujmowania jednym rzutem oka przynależności klasowej i położenia ekonomicznego środowiska. Wiele dzieci zda się to posiadać, ja nie potrafiłem.

Moje >>polityczne<< instynkty nakierowane były w całości na wojnę i narodowy socjalizm. Wierzyłem, że jest się nazistą, albo antynazistą. Rozpowszechniona w Szwecji letnia woda, wyczekujący oportunizm nie były  mymi. Rozumiałem je jako niewymowne poparcie dla aliantów, albo jako zamaskowany narodowy socjalizm. Kiedy jasne było dla mnie, że człowiek, którego lubiłem, był >>przyjazny Niemcom<<, zaraz odczuwałem straszny druk na piersi. Wszystko było zepsute. Nigdy nie mogła powstać między nami wspólnota.

Od moich bliskich członków rodziny oczekiwałem bezwarunkowego wsparcia. Pewnego wieczoru, kiedy byliśmy u wujka Elofa i ciotki Agdy (rodzeństwo mojej mamy), usłyszałem, jak mój wstrzemięźliwy wujek powiedział: >>A ci Anglicy wycofują się sukcesywnie…<<. Powiedział to raczej z politowaniem , ale odczułem, że w tym komentarzu było coś ironicznego (poza tym ironia była mu zazwyczaj obca) i natychmiast poczułem ten druk. Skojarzone przedstawienie wydarzeń nie budziło wątpliwości. Ponuro wpatrywałem się w lampę wysoko pod sufitem. Można było znaleźć w tej lampie pocieszenie. Ona była tak samo uformowana, jak angielskie stalowe hełmy: jak talerz do zupy.

Niedzielami bywaliśmy na obiadach u innej rodziny, wujostwa i ciotki ze strony mamy, rodziny w Enskede, która mojej mamie po jej rozwodzie służyła za swego rodzaju rodzinę pomocniczą. Należało wtedy do rytuału nastawianie szwedzkojęzycznych audycji radiowych BBC. Początku tego programu nigdy nie zapomnę. Sygnały V dawały się słyszeć a potem  rozpoznawalna melodia, która podawana był jako >> Trumpet Voluntary<< Purcella, preludium na trąbkę (w rzeczywistości jednak była obrzękłą aranżacją  utworu na klawesyn Jeremiasza Clarka. Spokojny głos prezentera, z pewnym lekkim akcentem, przemawiał do mnie bezpośrednio ze świata przyjaznych bohaterów, którzy nadal załatwiali interesy, chociaż padał deszcz bomb.

Kiedy siedzieliśmy w podmiejskiej kolejce do Enskede, zawsze chciałem, żeby moja matka – która unikała wzbudzania zainteresowania – rozkładała propagandową gazetę „Nowiny z Wielkiej Brytanii” i w ten sposób milcząco dawała świadectwo nasze postawie. Ona czyniła prawie wszystko dla mnie, także to.

Mojego ojca rzadko widziałem w latach wojny. Pewnego dnia wynurzył się jednak i zabrał mnie do towarzystwa z dziennikarskimi kolegami. Zastawiono  szkło, przy bogatym dymie papierosowym było głośno i śmiesznie. Włączyłem się w krąg, pozdrawiałem i odpowiadałem na pytania. Panowała zrównoważona atmosfera tolerancji i można było czynić to, co się chciało. Wycofałem się i pociągnąłem wzdłuż regałów z książkami w tym obcym domu.

Stała tam nowość wydawnicza >>Martyrium Polski<<. Dokumentacja. Opuściłem się na podłogę i przeczytałem praktycznie od początku do końca, podczas kiedy rosły głosy na ten temat. Straszliwa książka, której nigdy potem nie widziałem – zawierała to, czego obawiałem się , albo nawet więcej: co miałem nadzieję. Ci naziści byli tak nieludzcy, jak sobie wyobrażałem, jak sobie przedstawiałem, nie, oni byli gorsi! Czytałem spętany, robiło mi się niedobrze, a zarazem nachodziło mnie uczucie triumfu: Miałem rację! Wszystko było w tej książce, było wyłożone. Poczekajcie! Pewnego razu zostanie to wszystko odkryte, co wątpiliście, otrzymacie prawdę rzuconą wam w twarz. Poczekajcie tylko! I tak się też wydarzyło.

Przełożył z niemieckiego Stefan Kosiewski 2023

vk.com/wall467751157_2556
twitter.com/sowa/status/1719855878998749238

Audio: gloria.tv/post/j2pbY86aYSH22c9JSaNtmUqgo

PDF: de.scribd.com/document/681013053/GIT-SZABES-GAZO-von-Stefan-KOSIEWSKI-NWOPPP-czytanie-zaduszkowe-AD-2023-obcujemy-czy-za-bliźniamy-się-Olga-Tokarczuk-Jerzy-Kranz-Głos-Polski-1998
PDF/ Audio: archive.org/details/git-szabes-gazo-von-stefan-kosiewski-nwoppp-czytanie-zaduszkowe-ad-2023-obcujemy
Audio: gloria.tv/post/3nCzDGSjJtbREhy2DB6j31KiU

sowa-magazyn.blogspot.com/2023/10/protest-polakow-w-niemczech-przeciwko.html

Dodaj komentarz